Depresje są najbardziej rozpowszechnionymi w dzisiejszym zachodnim świecie dolegliwościami psychicznymi. Co piąty człowiek ma mniej lub bardziej nasilone objawy tej choroby.Podstawowe cechy tej choroby to: obniżenie nastroju, zahamowanie psychoruchowe, zahamowanie rytmów biologicznych, różne objawy somatyczne i lęk. Obniżenie nastroju przejawia się poczuciem przygnębienia, smutku, niezdolnością cieszenia się, czasem poczuciem zobojętnienia. Zahamowanie psychoruchowe wyraża się spowolnieniem tempa myślenia, osłabieniem koncentracji uwagi, osłabieniem pamięci, poczuciem zmniejszenia inteligencji. Obserwuje się spowolnienie psychoruchowe. Czasami pobudzenie ruchowe i niepokój. Wiąże się to z wyrażnym lękiem.Zaburzenia rytmów biologicznych przejawiają się zakłóceniami snu, zaburzeniami cyklu miesiączkowego. Spośród objawów somatycznych występują: bóle głowy,karku,wysychanie błon śluzowych, zaparcia, utrata łaknienia, spadek masy ciała. Pesymistycznie lub beznadziejnie widzi przyszłość. Czasem przeżywa smutek jako „cierpienie duszy”. Chory często izoluje się od otoczenia.Wysiłki chorego który sam chce pokonać depresję są bezskuteczne, również pomoc przyjaciół i krewnych kończy się fiaskiem. Cóż więc ma począć chory? Otóż koniecznie powinien udać się do lekarza psychiatry ,Nie do psychologa. Nie do internisty może niepotrzebnie zapisze mu leki na bóle głowy, serca, brzucha.Leki te nie pomogą tylko dodatkowo, podtrują organizm. Za to odpowiednio dobrane przez psychiatrę leki przeciwdepresyjne dokonają cudu. Chory będzie się czuł jak nowo narodzony.Będzie widział świat takim,jaki jest rzeczywiście. W USA ogromną furorę zrobił lek przeciwdepresyjny – Prozac. Miliony ludzi zażywa go jako „pigułkę szczęścia”.Świetnych leków jest dużo. W Polsce panuje staroświecki nieuzasadniony pogląd że porada u lekarza pschiatry to coś wstydliwego. Na Zachodzie zaś modne jest mieć swego psychiatrę, psychologa lub psychoanalityka.