Komentarze: 2
Popielatko! Czytając Twoje barwne opisy przyrody,grzybobrania,ogródka i potraw,czuję się tak jakbym czytał dalszy ciąg „Pana Tadeusza” . Słyszę zapach prawdziwków,widzę szelest liści w lesie,czuję kolory drzew,papryki i kwiatów. Jestem pewien że poetyckie natchnienie znalazlaś w cieniu dużej gruszy,podobnie jak J.Kochanowski pod lipą.
Wpływ centralnego ogrzewania na jakość pożycia małżeńskiego, jest taki jak wpływ stanu wojennego
i godziny milicyjnej. Zimne kaloryfery i wyłączanie energii elektrycznej jak to drzewiej bywało z powodu 5 stopnia zasilania, powodowały 100 stopień zasilenia potencjału miłosnego ,bo i cóż innego mogli robić ? Dowodem na to był duży przyrost naturalny.Konkurując z Fanaberką podam przepis na świetną nalewkę
Wybór owoców obecnie niewielki .Proponuję nalewkę ze śliwek węgierek zwykłych. Należy 1 kg śliwek bez pestek zalać 1 litrem spirytusu i 1/2 litra wódki czystej. Można do tego dodać kilka pestek dla uzyskania aromatu. Odstawić na 4 do 6 tygodni. Co pewien czas wstrząsać słój. Potem zlać płyn znad owoców. A owoce zasypać 1 kg cukru. Odczekać ok. jednego miesiąca poruszać słojem co kilka dni. Następnie połączyć syrop z wcześniej zlanym płynem. Następnie
rozlać do ciemnych butelek z korkiem i przechowywać w pozycji leżącej im dłużej nalewka leżakuje tym jest lepsza. Do butelek przelewać przez lejek z filtrem ze zwykłej waty. Pozostałe owoce można używać do dekoracji tortów lub ciast ,można też z nich zrobić likier zalewając owoce wódką lub bimbrem. Nalewka lub likier jest świetna na jesienno-zimowe wieczory, rozgrzewa, leczy grypę i działa przeciwdepresyjnie. Zrobiłem już nalewkę wiśniową teraz właśnie robię śliwkową. Dzisiaj wypijam za zdrowie znanych i nieznanych mi blogowiczów.
Mówią że kobiety to słaba płeć,nie zgadzam się z tym.Mężczyzna jest zdolny do dużego wysiłku lecz krótkotrwałego.Kobieta jest niezmordowana.Po powrocie z pracy,gdy Mężuś ogląda TV,Ona –gotuje, sprząta ,sprawdza zeszyty dzieci,pierze,robi zakupy.Zarządza całym domem.Nawet w nocy przejmuje pałeczkę i dosiada na jeżdżca swego pana i władcę.On w grypie leży ciężko chory.Ona też chora na grypę podaje mu herbatkę lipową.Kobieta jest bardziej odporna na utratę krwi,związane to jest z fizjologią kobiety,wszak co miesiąc odnawia utracone zasoby.Kobieta jest bardziej odporna na ból.Świat by wyginął gdyby mężczyznom przyszło rodzić.Odechciało by się im wczesniejszych rozkoszy.Kobiety są bardziej wytrzymałe na stres i tragiczne wydarzenia..Ona się wypłacze,wyżali przyjacółce.On w milczeniu gryzie się,przeżywa,aż dopadnie Go zawał.Jak mówi Fanaberka:Matki Polki są nie do zabicia.Czego z przykrością nie mogę powiedzieć o mężczyznach.