Komentarze: 5
No cóż Popielatko nie ujdzie ci to płazem. Jestem właśnie u znajomej dentystki -sadystki, która leczyła mi ząb ,a teraz próbuje mnie udobruchać herbatką z cyrtynką i mam dostęp do internetu. Odpowiadam dowcipem na dowcip:
Brzmi on następująco: Solenizantka polewała gościom wódeczkę i notorycznie pomijała pewnego pana.Ten wnerwiony pyta :czemu pani mi nie nalewa? Słyszałam , że jest pan abstynentem. Nie jestem abstynentem, jestem impotentem. Ach ! Wiedziałam , że mam czegoś panu nie dawać -odpowiedziała sol
enizantka , ale zapomniałam czego.A z osobistym internetem to jakoś sobie poradzę może nawet sam, hę.